sobota, 5 września 2015

11.

Szóstego dnia wakacji, późnym popołudniem, wyszłam przed dom tak jak prosił Niall. Rozglądałam się za nim. Westchnęłam i usiadłam na krawężniku, chwilę potem czerwona ciężarówka zatrzymała się przede mną. Niall wysiadł i pocałował mnie w policzek kucając przede mną. Spojrzałam mu przez ramię i zmarszczyłam brwi.
- Co to? - wstałam podpierając się jasnowłosego by podejść do czerwonego auta - Rozbiłeś jeepa czy..?
- Jeep jest cały, po prostu to auto jest zdecydowanie lepsze na nasz wyjazd.
- Wyjazd? - uniosłam brwi.
- Wyjazd.
Objął mnie ramieniem i weszliśmy ponownie do mojego domu.
- Dzień Dobry Panie Cook - powiedział do mojego taty siedzącego w kuchni i pijącego kawę nad gazetą.
- Cześć Niall - mruknął nawet nie unosząc głowy.
- Czy mogę porwać Carter na dwa dni? - spytał mojego tatę i wszedł do kuchni. Tata w końcu spojrzał na niego i po prostu wzruszył ramionami.
- W zależności czy Carter chce zostać porwana na dwa dni - mruknął wracając do czytania gazety.
- Niall co ty..
- Dziękuję Panie Cook, chodź Carter, musisz się spakować - złapał mnie delikatnie za łokieć i pociągnął do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi.
- Horan, o co ci znowu-
Gdy odwróciłam się do niego przycisnął mnie do ściany całując. Jęknęłam cicho. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej odpychając delikatnie.
- Bierz plecak i wrzucaj do niego ubrania na zmianę, szybko - cmoknął mnie w czoło, potem w nos.
- Ale Niall! Dzisiaj jest nowy odcinek Białych Kołnierzyków! - zawołałam głosem pełnym nie udawanej tragedii.
- Wolisz Neala Caffrey'a* ode mnie? - złapał się za serce mówiąc urażonym głosem.
- No cóż.. - zagryzłam wargę.
- Bo się obrażę i nie podzielę jedzeniem które kupiłem na nasz wyjazd - zmrużył oczy.
- No ale mój serial! - schowałam twarz w dłoniach udając że płaczę. Niall jęknął głośno, rozchyliłam palce patrząc na niego. Wywrócił oczami i spojrzał prosto w moje.
- Ustawiłem nagrywanie. Jak wrócimy to sobie obejrzysz - mruknął odsuwając się na krok. Zapiszczałam i wskoczyłam na niego przytulając mocno.
- W takim razie jestem gotowa za pięć minut - złapałam za torbę do której wrzuciłam kilka rzeczy z szafy. Dwie koszulki, legginsy, na sobie miałam krótkie spodenki poza tym bielizna. Zapięłam plecak i odwróciłam się do Nialla z szerokim uśmiechem - Już!
Wziął mnie pod ramię i wyszliśmy z pokoju. Podeszłam do taty i cmoknęłam go w policzek.
- Pa - mruknął tylko. Wywróciłam oczami i zostałam pociągnięta na zewnątrz. Usiadłam na miejscu pasażera, rzuciłam plecak pod nogi i obserwowałam jak Niall siada za kierownicą.
- Gdzie jedziemy? - zapięłam pasy i oparłam nogi o tą półkę pod przednią szybą. Obejrzałam moje tenisówki - Muszę je uprać - wymamrotałam pod nosem.
- To niespodzianka - mrugnął do mnie.
- Niallu Jamesie Horanie! - użyłam jego drugiego imienia które zapamiętałam gdy oglądałam jego świadectwo.
- Słucham Carter Cook? - posłał mi szeroki uśmiech. Westchnęłam.
- Czyj to samochód? - przesunęłam wzrokiem po wnętrzu ciężarówki.
- Harry'ego. Pożyczył mi, a ja pożyczyłem mu jeepa by mógł pojechać na podryw - powiedział wzdychając. Parsknęłam głośnym śmiechem ale szybko zamilkłam.
- On nie jest z Beccą? - zmarszczyłam brwi siadając normalnie i odwracając w jego stronę głowę.
- Tak jakby byli ale już nie są.
- Ale czemu? Byli razem uroczy - spuściłam wzrok. Naprawdę, zawsze myślałam że są razem bo wyglądali razem super i tak się dogadywali.
- Pokłócili się. Nie znam szczegółów. Po prostu gdy poprosiłem go o samochód to on spytał się o jeepa bo jedzie na imprezę - mruknął - Usiądź wygodnie, będziemy jechać jeszcze.. z pół godziny.
- No ale gdzie my jedziemy? - zsunęłam buty i usiadłam ze skrzyżowanymi nogami.
- Dzisiaj jest wyjątkowa noc Carter - uśmiechnął się i przygryzł dolną wargę.
- W jakim sensie?
- Dosłownie, wyjątkowa - powiedział i sięgnął do radia by je włączyć. Samochód wypełnił się głosem Demi Lovato w piosence "Cool For the Summer"
- Tell me if I won. If I did. What's my prize? - zaśpiewałam patrząc Niallowi w oczy kiedy na mnie zerkał. Śpiewałam jakby do niego.
- I just wanna play with you, too. Even if they judge - odśpiewał patrząc na mnie. Uśmiechnęłam się szeroko.
- Fuck it. I'll do the time. I just wanna have some fun - przerwałam jak Demi w tej piosence.
- With you** - zaśpiewaliśmy razem. Zaśmialiśmy się. Potem w radiu puścili Cher Lloyd.
- Hey, boy you never had much game. Thought I needed to upgrade. So I went and walked away way way - śpiewałam również udając że robię to do Nialla - Now, I see you've been hanging out. With that other girl in town. Looking like a pair of clowns clowns clowns - wystawiłam język gdy skończyłam powtarzać "clowns".
- Remember all the things that you and I did first? And now you're doing them with her. Remember all the things that you and I did first? You got me, got me like this - śpiewał kiwając głową w moją stronę i robiąc miny. Przyjął wyzwanie. Dalej Horan - And now you're taking her to every restaurant. And everywhere we went, come on! And now you're taking her to every restaurant. You got me, got me like this! - zacisnęłam usta i założyłam ramiona na piersi.
- Boy you can say anything you want. I don't give a shh, no one else can have ya. I want you back. I want you back. Wa-want you, want you back - przycisnęłam palec do policzka robiąc minkę. Wydęłam wargi - I broke it off thinking you'd be cryin'. Now I feel like shh looking at you flyin'. I want you back. I want you back. Wa-want you, want you back.
Uśmiechnął się i uderzał dłońmi w kierownicę w rytm piosenki.
- Please, this ain't even jealousy. She ain't got a thing on me. Tryin' to rock them ugly jeans jeans jeans***..
Dokończyliśmy tą piosenkę i wyłączyliśmy radio przed końcem ale ja w głowie miałam jeszcze ostatni tekst w piosence.
- Just Like A Helicopter, Brrrrrrrrrr! - zrobiłam dziubek przy "brrr!" - Akcent Cher to życie - powiedziałam osuwając się na fotelu.
- Kiedyś byłem tak strasznie w niej zakochany - zaśmiał się Nialler.
- Wiem co czujesz. Jest niesamowita. Byłam na jej koncercie w Nowym Jorku. Na żywo jest jeszcze piękniejsza, a jej głos.. O jeju - złapałam się za policzki. Zauważyłam jak Niall zerka na mnie dziwnie - Co? - uniosłam brwi nadal ściskając swoje policzki.
- Mam pewne wątpliwości co do twojej orientacji seksualnej.. - powiedział powoli.
- Dla Cher mogłabym zostać lesbijką, ale na serio to lubię chłopców - odgarnęłam włosy z buzi i splotłam palce na kolanach.
- Czekaj. Wróć. Byłaś na koncercie Cher Lloyd? - zapytał głośno i rozchylił usta patrząc na mnie.
- No tak.
Zwrócił wzrok na drogę i już się nie odzywał.
- Niall, to było dwa lata temu. Będziesz miał mi to za złe czy co? - przekrzywiłam głowę patrząc na niego. Zamrugał kilka razy i potrząsnął głową.
- Oczywiście że nie Carter. Po prostu.. nie ważne. Zaraz będziemy - powiedział na co wyjrzałam przez okno. Jechaliśmy jakąś opuszczoną drogą, dokładniej wjechaliśmy w las. Zmarszczyłam brwi. Po paru minutach Niall zatrzymał samochód w środku lasu, w miejscu gdzie nie było dużo drzew, jakby polana.
- To tu? - zmarszczyłam brwi wysiadając. Robiło się powoli ciemno - Co w tym wyjątkowego?
Wyszedł z samochodu i sięgnął po coś za siedzeniami. Z tyłu na pace było kilka rzeczy przykrytych niebieską folią. Podał mi dużą sportową torbę.
- Nie otwieraj na razie - powiedział widząc jak sięgam po zamek torby. Westchnęłam i patrzyłam jak zdejmuje folię. Na pace leżał złożony koc i kilka poduszek.
- Niall?
Wszedł na tył ciężarówki i rozłożył najpierw jeden gruby koc, potem ułożył poduszki i zarzucił na to kolejny noc.
- Taa daam! - rozłożył ramiona pokazując jakby legowisko. Uśmiechnęłam się pod nosem i potrząsnęłam głową. Podałam mu torbę, a on pomógł mi wejść i usiąść na poduszkach - Spędzimy tutaj noc oglądając gwiazdy - usiadł obok mnie.
- Gwiazdy? Po pierwsze. Po drugie, w nocy może być zimno. Przemyślałeś to w ogóle?
- Oczywiście że przemyślałem - rzucił we mnie kolejnym kocem. Przepraszam ale ile on ich wziął? - Nie zwykłe gwiazdy. Spadające gwiazdy Carter. Dzisiaj jest noc spadających gwiazd - spojrzał w niebo - Pomyślałem że fajnie będzie w takim super miejscu jak las obejrzeć je w dwójkę.
- Taka cholernie romantyczna randka?
Kiwnął głową w odpowiedzi. Póki się nie ściemniło, rozmawialiśmy o serialach. Gdy zobaczyliśmy pierwsze gwiazdy, ułożyliśmy się na kocach, ja przykryłam nas jednym i przytuliłam się do Nialla. Leżeliśmy twarzami do nieba.
Niall sięgnął do torby i w końcu ją rozsunął. Zajrzałam ciekawa do środka i aż ślinka mi pociekła.
- Pianki Marshmallow, mniam. Czekolada. M&M's. Małe Kinder Bueno. Coś ty jeszcze zabrał? Wiesz że najprawdopodobniej będziemy po tym wszystkim rzygać tęczą? - parsknęłam śmiechem grzebiąc w torbie pełnej słodyczy. Wyjął paczkę pianek i położył się znowu na plecach. Ja obok niego. Brał po jednej piance, raz jadł ją sam, raz mi wciskał je do buzi.
- Pierwsza! - wskazał na niebo, szybko spojrzałam by zobaczyć pierwszą spadającą gwiazdę tego wieczoru - Nie zapomnij pomyśleć życzenia - cmoknął mnie w czubek głowy. Opadłam brodę na jego klatce piersiowej i spojrzałam w oczy - Co? - uśmiechnął się. Uniosłam się lekko i złączyłam nasze wargi. Oddał pocałunek podpierając się na łokciach - Carter - wyszeptał w moje usta. Wymamrotałam "Hmmm?" - Kocham cię.
Zamarłam i odsunęłam się od niego. Usiadłam i otuliłam się kocem.
- Czemu to powiedziałeś? - spytałam cicho patrząc mu w oczy.
- Ja.. ja.. - wyjąkał cicho.
- Czemu to powiedziałeś, Niall? - powtórzyłam. Nie, niech on to odwoła. Ja nie chcę. Wcześniej ja sama nie chciałam cierpieć wyjeżdżając ale to on będzie cierpiał gdy opuszczę Irlandię - Proszę, nie chcesz tego. Ja wyjadę Niall. Prawdopodobnie nigdy więcej się nie zobaczymy.. - wyszeptałam zaciskając powieki.
Przysunął się do mnie i przytulił mnie mocno. Wypuściłam drżący oddech.
- Nie ważne. Możesz być tylko moją Summer Love ale to nie zmienia faktu że cię kocham - wyszeptał mi do ucha i pocałował mnie w skroń - I będę. To jak bardzo tego nie chcesz, nie sprawi że przestanę to czuć. Nie przestanę chcieć mieć cię przy sobie.
Wtuliłam się w niego bez słowa. Nie będę płakać. Cholera.
- Ja.. Napisałem piosenkę Carter.
- C-co? D-dla mnie? - odsunęłam się od niego i wytarłam policzki rękawem bluzy którą mi dał. Skinął głową. Sięgnął przez okienko do środka samochodu i wyjął gitarę.
- Człowieku, co ty jeszcze tutaj masz? - zaśmiałam się cicho. Posłał mi uśmiech. Podał mi czekoladę. Milka Choco Jelly, mniam. Otworzyłam i ułamałam kawałek. Obserwowałam jak bierze gitarę, kładzie palce na strunach.
- Your hand fits in mine. Like it’s made just for me. But bear this in mind. It was meant to be. And I’m joining up the dots. With the freckles on your cheeks. And it all makes sense to me.. - zaśpiewał, a ja zacisnęłam usta wpatrując się w niego. Nie wiem czemu ale w moich oczach ponownie wezbrały łzy. Nie zasługuję na takie uczucie od niego. Nie zasługuję na niego całego - I know you’ve never loved. The wrinkles by your eyes. When you smile. You’ve never loved. Your stomach or your thighs. The dimples in your back. At the bottom of your spine. But I’ll love them endlessly.
Uśmiechnęłam się lekko gdy zerknął na mnie. Nie byłam w stanie jeść tej czekolady. Gardło miałam ściśnięte.
- I won’t let these little things. Slip out of my mouth. But if I do. It’s you. Oh it’s you. They add up to you. I’m in love with you. And all this little things****.. - wyszeptał ostatnie słowa i położył całą dłoń na strunach zatrzymując je - Nie skończyłem jej jeszcze.
Usiadłam bliżej niego, wyjęłam mu z rąk gitarę i położyłam ją obok. Złapałam jego oba policzki i spojrzałam mu w oczy. Wcisnęłam na jego usta czuły pocałunek.
- Jest wspaniała.. - przytuliłam go mocno - Naprawdę. Nie wiedziałam że śpiewasz - odsunęłam się trochę by położyć się na poduszkach. Położył się obok mnie - Ani że grasz na gitarze, choć widziałam ją w twoim pokoju. Ale myślałam że jest tylko do ozdoby..
Zaśmiał się pod nosem i objął mnie ramieniem.
- Gram na gitarze od 11 roku życia - rysował na moim brzuchu różne wzory palcem - Śpiewam nie cały rok.
- Gwiazdka - wyszeptałam wskazując lecącą wzdłuż nieba biały punkt.
- Pomyśl życzenie - odszepnął. Zacisnęłam powieki i zażyczyłam sobie by nasza znajomość z Niallem nie skończyła się złamanym sercem. Ani u mnie, ani u niego.
- Już.


*Neal Caffrey to jeden z głównych bohaterów serialu "Białe Kołnierzyki". Gra go Matt Bomer, aktor którego kocham całym swoim serialowym serduszkiem, ale wyczujcie moją rozpacz bo ma męża. 
**Demi Lovato - Cool For the Summer
***Cher Lloyd - Want U Back
****One Direction - Little Things

Pomysły? Hmm to raczej jest tak że Carter i Niall Moments to to co ja kiedyś chciałabym przeżyć ze swoim chłopakiem (którego, swoją drogą, nie mam). Takie wymarzone randki czy spotkania, relacje i tak dalej :)
Ostatnio się zastanawiałam czy dałoby się złożyć imiona głównych bohaterów w ship, Niarter, Nirter, Ciall? Który najlepszy? Może macie jakieś swoje pomysły?
Zrobicie coś dla mnie? Zajrzycie na książkę mojej przyjaciółki na wattpad?
https://www.wattpad.com/story/43076360-ana Dopiero się rozkręca i myślę że ma potencjał. Jakaś może gwiazdka czy komentarz żeby ją zmotywować? Mnie już przestała słuchać.. Będę wdzięczna.
I skoro już przy temacie wattpada jesteśmy to uzupełniłam rozdziały I Just Wanna Feel That i Have You Near To Me, postaram się już nie zapominać dodawać tam rozdziałów https://www.wattpad.com/story/38326348-i-just-wanna-feel-that-i-have-you-near-to-me-nh
Zostawcie po sobie jakiś komentarz, wiecie, to dużo dla mnie znaczy i tak dalej.
Całuję x

4 komentarze:

  1. Jezu, to jest takie smutne... :'(
    Mam nadzieję, że życzenie Carter się spełni i zostaną tam już do końca :')
    No bo w końcu jej tata jest z Amandą, co nie??? :D ♥
    Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć kochana!
    Zaraz na początku zjadłaś jedno słowo. O tutaj, w tym zdaniu ,,Westchnęłam i usiadłam na krawężniku, chwilę potem czerwona ciężarówka.'' Co prawda domyśliłam się, że chodzi o to, iż przyjechała, ale mimo wszystko warto Ci było wspomnieć.
    Och, czyli jednak. Wiesz, w sumie to ja też bym chciała przeżyć coś takiego ze swoim chłopakiem, którego również nie mam (singielki górą!:D).Może kiedyś mi się poszczęści? Kto tam wie?
    Jeśli chodzi o wattpad Twojej przyjaciółki, oraz Twój - sama nie mam swojego, więc raczej nie skomentuję, ani nie dam gwiazdki, ale przeczytać mogę. Nie wiem tylko, jak przekazać jej swoją opinię, ale coś się wymyśli.
    Niall, ja wiedziałam, wiedziałam, że coś do niej czujesz. To nie mogło się inaczej skończyć, nie. To niesamowite, iż się odważył. No, może i to zrobił pod wpływem impulsu, ale jednak, prawda? :D
    Szkoda, że Carter będzie musiała wyjechać.. Chociaż może nie? Może zostaną? Pan Cook i Amanda się zakochają i będą razem, a ich dzieci również? To by było dziwne, ale jednak, hahaha. ;3
    No i ta noc! Niall taki romantyczny, jejku! ♥ Chcę więcej momentów! :D
    Chyba najbardziej mi się podoba Ciall, jest takie słodkie, bo inne. Oczywiście dwa poozstałe nie są złe, ale jednak to przyciągnęło moją uwagę najbardziej.
    Pozdrawiam, karmeeleq
    PS. Zapraszam również do siebie; kiedy-gram-znika-caly-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń