Jeżeli macie ochotę to możecie zajrzeć na
http://heartbeat-zaynmalikff.blogspot.com/2015/10/one-road-again-29102015.html i przeczytać moją "relacje" z koncertu w Sheffield :)
Wybaczcie długą nieobecność x
Przesunęłam palcem po nagim torsie Niall. Leżałam na nim, byliśmy przykryci jedynie kocem. On jeszcze spał. Oparłam głowę na jego piersi. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy robiąc.. to. Uniosłam wzrok by spojrzeć na jego idealną śpiącą twarz. Dotknęłam palcem wskazującym jego nosa, zmarszczył go przez sen i obrócił głowę w bok. Zacisnęłam usta. Nie mogę powiedzieć ze seks z nim był zły. Był niesamowity, delikatny i jednocześnie taki.. stanowczy. On górował.
- Zaliczyłem wszystkie bazy - rozchylił powieki i wymruczał sennie zerkając na mnie. Uśmiechnęłam się słabo i przytuliłam się do Nialla.
- Tak - szepnęłam.
- Nie podobało ci się? - spytał dziwnym głosem, poczułam jak jego dłoń sunie po moich plecach. Zadrżałam pod wpływałem jego dłoni na mojej odkrytej skórze.
- Podobało, oczywiście że tak tylko.. - urwałam i zacisnęłam usta. Co on sobie pomyśli jak mu powiem że to co się stało kilka godzin temu uważam za błąd?
- Tylko co? - zmarszczył brwi unosząc się na łokciach a ja razem z nim. Nie mogłam się oderwać od jego torsu bo jeżeli to zrobię to zobaczy moje piersi. To nie tak że wczoraj ich nie widział, ale dzisiaj byłoby to dość krępujące..
- Nie ważne - uniosłam dłoń i pogłaskałam go po policzku - Było bosko - uśmiechnęłam się delikatnie i sięgnęłam po koc. Zawinęłam się nim i wstałam zanim on cokolwiek zauważył z mojego ciała. To nic że odkryłam go całego, ważne że ja jestem zakryta - Muszę na chwilę do.. - wyszłam z pokoju absolutnie pewna że Amanda jeszcze nie wróciła z wczorajszego przyjęcia ale w chwili gdy opuściłam pokój Nialla, wpadłam na nią. Zamarłam. Czy naga dziewczyna okryta jedynie kocem jestem aż tak jednoznaczna? Jej gigantyczne oczy mówią że tak. Odchrząknęłam cicho i ze spuszczoną głową wyminęłam ją i wbiegłam do łazienki. Usiadłam na zamkniętym klozecie i wpatrywałam się w drzwi bezruchu. Usłyszałam krzyk Amandy. Krzyczała na Nialla. Podeszłam do drzwi i przystawiłam do nich ucho.
- Oszalałeś do reszty?! - wykrzyczała Amanda.
- Mandy, proszę cię. To tylko seks. Coś takiego robią ludzie w związku. A ja i Carter jesteśmy razem - powiedział powoli Niall.
- Wiesz kim ona jest?! Wiesz kim jest jej ojciec? Powinieneś był sobie odpuścić, narobisz sobie kłopotów - warknęła idąc korytarzem. Wyszłam z łazienki gdy jej zdenerwowane kroki ucichły. Wróciłam do pokoju Nialla. Spojrzał na mnie przez ramię ubrany już w bokserki.
- Hej okay? - zmarszczył brwi robiąc krok w moją stronę.
- Jest bardzo zła? - spytałam kiwając głową na drzwi czyli na korytarz czyli mniej więcej tam gdzie jest Amanda.
- Przesadza - wzruszył ramionami. Sięgnęłam po bieliznę leżącą na podłodze koło łóżka. Założyłam ją stojąc plecami do Niallera. Nie słyszałam jak podszedł do mnie, położył dłonie na mojej talii. Pocałował mnie w policzek - Nie przejmuj się nią. Dziękuję ci za wspaniały wieczór, a dokładnie noc - zaśmiał się cicho. Zamarłam. Poczułam się dziwnie, powiedział to w taki sposób.. Miałam wrażenie że zaraz postanowi zapłacić, bo dziękował mi jakby za.. usługę? Wiedziałam że uprawianie seksu z nim to kiepski pomysł. Wszystko się popsuło.
- Mhm, tak - sięgnęłam po bluzkę i spodenki. Ubrałam się i wyszłam normalnie, nie oknem. Przeszłam obok kuchni ignorując Amandę i wyszłam z domu. Usiadłam na stopniach do mojego domu i schowałam twarz w dłoniach. Nie powinnam czuć się przy swoim chłopaku jak dziwka, a się czuję.
- Carter? - tata wyszedł z domu i usiadł obok mnie - Czy wszystko..
- Nie! Nic nie jest okay! - schowałam twarz w dłoniach - Czemu związki są takie popieprzone?
- Nie wyrażaj się - mruknął. Objął mnie ramieniem - Co się stało?
- Nie mogę ci powiedzieć tato - wymamrotałam. Nie będę się zwierzać ojcu z tego że po seksie czuję się jak prostytutka. Spojrzałam na niego, miał spodnie i koszulę od garnituru - Czy ty.. O cholera! Rozdanie nagród.. Przepraszam, zapomniałam! Pędź bo się spóźnisz - wstałam i pociągnęłam go za rękę.
- Carter, nie zostawię córki z problemami. Nie chcę byś zrobiła coś głupiego..
- Nie zrob-
- Jesteś całym moim światem Carter. Jesteś moją jedyną i najważniejszą córką. Żadne nagrody czy książki nie są ważniejsze od ciebie. Więc proszę, chcę ci pomóc kochanie - spojrzał mi w oczy. Westchnęłam i kucnęłam przed nim. Patrzyłam na niego chwilę.
- Ja.. Nie czuję się przy Niallu tak dobrze jak wcześniej. On się chyba zmienił i.. - wypuściłam powoli powietrze - Kiedy wyjeżdżamy? - spytałam cicho.
Tata wbił we mnie wzrok.
- Chcesz żebyśmy już opuścili Mullingar?
- Ja nie mam pojęcia. Jednocześnie chciałabym tu zostać tak samo mocno chciałam już nigdy tu nie wracać - spojrzałam w bok. Poczułam jak moja komórka wibruje w kieszeni. Wyjęłam ją i otworzyłam SMS od Nialla. "
Wieczorem Kaya robi imprezę urodzinową, mamy się czuć zaproszeni. O 9 pod twoim domem?"
Patrzyłam dłuższą chwilę na wiadomość. Odpisałam że oczywiście.
- Jedź na rozdanie nagród i przywieź mi wygrane z każdej kategorii - pocałowałam tatę w policzek i wstałam. Wieczorem naszykowałam się na urodzinowe party Kayi. Założyłam czarny top i spódnice. Gotowa czekałam na Nialla.
- Hej - podszedł do mnie z uśmiechem i pocałował długo obejmując mnie ramieniem w talii. Mimo wszystko nie potrafiłam się nie rozpłynąć. Całował tak wspaniale..
Impreza zakrapiana była nie małą ilością alkoholu, kto by pomyślał że z Kayi taka imprezowiczka. Gdy przyszliśmy była już pijana. Niall niedługo potem. Tańczyłam z Louisem do piosenki Justina Biebera ale zamarłam widząc Nialla z Kayą. Wpatrywałam się w to jak przyciska ją w pocałunku do ściany. Rozchyliłam wargi które drżały, poczułam jak w oczach wzbierają mi łzy.
Nie.. niech to będzie bardzo zły sen. Nie mogłam uwierzyć w to że on mnie zdradza. Całuje się z nią, a ja nawet nie potrafiłam ruszyć się z miejsca. Tylko patrzyłam na nich, jak Niall sunie dłonią po odkrytym udzie Kayi a po chwili jego dłoń znika pod jej sukienką. Zacisnęłam powieki, a moje policzki pokryły łzy. Wiem że makijaż nad którym tyle dzisiaj pracowałam by mu się podobać spływa po mojej twarzy. Ale kogo to obchodzi skoro jedyna osoba której zdanie się dla mnie liczyło w tej chwili wpychała łapy w majtki innej dziewczyny? Przepychając się wyszłam z domu Kayi. Na piechotę wróciłam do domu, w ciuchach, makijażu, we wszystkim położyłam się w sypialni taty. Nie chciałam spać okno w okno z Niallem. Tata jeszcze nie wrócił więc nie było problemu. Zasnęłam płacząc w poduszkę. Rano gdy wstałam w moim domu był tata, Louis, Harry i Becca. Rozmawiali, wyszłam z pokoju z okropnym bólem głowy, chyba mam gorączkę od prawie całonocnego płaczu.. Wszyscy wbili we mnie wzrok.
- Carter..? - Becca wstała ze stołka i zrobiła dwa kroki w moją stronę. Zacisnęłam usta i spuściłam głowę. Wzięła mnie pod ramię i zaprowadziła do łazienki. Zerknęłam na swoje odbicie w lustrze. Moje policzki pokryte były ciemnymi śladami po makijażu i czerwonymi po płaczu. Zamoczyła ręcznik i zaczęłam powoli myć moją twarz.
- Spał z nią? - spytałam zachrypniętym głosem. Posadziła mnie na brzegu wanny i związała mi włosy w koka by móc dokładnie zmyć mi pozostałości po makijażu. Spojrzała mi w oczy i zacisnęła usta - Widziałaś się z nim gdy był trzeźwy?
- Widziałam go, ale nie zatrzymałam się by porozmawiać. Od razu przyszliśmy do ciebie. Martwiłam się Carter - skończyła zmywać moją buzię - Powinnaś się przebrać..
- Nie mam na nic ochoty - wyszeptałam. Uniosłam na nią wzrok - Co byś zrobiła gdyby Harry cię zdradził?
Przekrzywiła głową.
- Sprawiłabym by poczuł to co ja - pogłaskała mnie po policzku. Zacisnęłam powieki i przytuliłam ją mocno.
- Chcę go zranić Beccy, czy.. pomożesz mi? Ja pójdę z Louisem i.. Zadzwoń po niego chciałabym.. - mój głos drżał, nie potrafiłam sklecić zdania.
- Chcesz się przespać z Lou? - zrobiła wielkie oczy.
- Nie chcę z nim uprawiać seksu ale chcę żeby Niall cierpiał - wstałam i wyszłam z łazienki. Odwróciłam się raz jeszcze do niej - I niech tata stąd wyjdzie. Powiedz mu że mam ochotę na lody czekoladowe i polewę karmelową. Niech idzie do sklepu. Proszę, zrób to dla mnie. Wiem że jesteś przyjaciółką Nialla ale jesteś też moją przyjaciółką. I powinnaś mnie zrozumieć jako dziewczyna..
- Dobrze, jeżeli tego właśnie chcesz - odeszła ze spuszczoną głową. Usłyszałam że tata wychodzi. Poszłam do Louisa i Harry'ego. Złapałam Tomlinsona za nadgarstek i pociągnęłam do swojego pokoju. Nawet nie domknęłam drzwi a wpiłam się w wargi chłopaka.
- Carter..?! - Louis zrobił krok do tyłu wpatrując się we mnie - Co ty..
- Wiem że to ty złapałeś mnie wtedy za tyłek - powiedziałam patrząc na niego - Teraz masz jedyną okazję by zrobić coś więcej - zsunęłam spódnicę i zdjęłam top zostając w staniku, rajstopach, botkach i majtkach. Bez słowa podszedł do mnie i pocałował.
- Co z Niallem? - wyszeptał w moje wargi jednocześnie rozbierając się szybko.
- Co z Kayą? - odmruknęłam zdejmując resztę ubrań. W samych majtkach położyłam się na łóżku. Louis wisiał już nade mną i mieliśmy zacząć kiedy drzwi się otworzyły szeroko. Niall stał w progu wpatrując się we mnie i Louisa.
- C-Carter..? - wpatrywał się we mnie. Złapałam kołdrę i zakryłam się nią odwracając wzrok - Jak mogłaś..
- Nie zaczynaj tego w ten sposób Niall - warknęłam patrząc na niego z odrazą. Louis szybko ubierał się i wciągając spodnie wyszedł z mojego pokoju szybko - To ty pierwszy mnie zdradziłeś!
- Słucham? - uniósł brwi.
- Myślisz że nie widziałam? Przeleciałeś Kayę! - rzuciłam w niego poduszką - Nienawidzę cię! Zobacz co ze mną zrobiłeś! Byłam gotowa przespać się z pierwszym lepszym byle by..!
- Kaya to tylko seks, nic nie znaczyła! Oboje byliśmy pijani i..
- Alkohol niczego nie wyjaśnia Niall - sięgnęłam po bieliznę. Powoli ubierałam się - Wyjdź stąd. Nie chcę cię ani widzieć, ani znać - powiedziałam ubierając koszulkę. Stałam do niego plecami - Masz stąd natychmiast wyjść. Oddaj mi wszystkie moje rzeczy które zostawiłam u ciebie.
- Oddaj mi moje..
- Twoje koszulki wypiorę i oddam Amandzie - powiedziałam starając się powstrzymać łzy - Żegnaj Niall.
Bez słowa wyszedł trzaskając drzwiami. A ja pozwoliłam sobie znowu wcisnąć twarz w poduszkę płacząc.